á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Fabuła natomiast jest dziwna, dziewięciolatek porwany przez rosyjskie służby wraz z kolegą zachowuje się niemal jak wprawnie przeszkolony uczestnik wielu obozów surwiwalowych. Mało, że jest specem od naprawy samochodów — bo widział, jaki kiedyś tata naprawiał, to jeszcze doskonale orientuje się w terenie nie tylko na ziemi, ale i w kanałach. Natomiast pobyt w Moskwie u samej Marii Lwowej-Bielowej, która zasypuje dzieciaka zabawkami, a on ma zapomnieć o dawnej rodzinie. Jakoś skojarzyło mi się z ekranizacją Królowej śniegu, która Kayowi obiecuje królestwo, jak ułoży słowo „wieczność”. Jednak tak jak w baśni H. Ch. Andersena udaje się Gerdzie ocalić brata, tak tu Wałyka ratują bliżej nieokreślona grupa wywiadowcza nazywana Grupa 9 (powołana do życia chyba we wcześniejszych utworach autora), grając na nosie rosyjskim służbom.
Ponoć książka oparta na faktach, być może, ale dla mnie temat trochę nadenty i bardzo spłycony. Książkę uważam za przeciętną. Przepraszam jednocześnie fanów autora. Jednak dlatego świat jest tak piękny, bo ludzie są tak różni i różnią się gustami, literackimi też.