á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Ks. Jan tym razem mowi do ludzi. Coś jakby kazania-pogadanki. A mówi o wszystkim.
Czy chorym na raka mówić prawdę?
Czy mówienie nieprawdy jest źłe?
Czy pomaganie jest dobre?
Tyle zagadnień współczesnego świata, który gna niby ku lepszemu, a który w swoim i naszym zaślepieniu nie pozwala wyhamować. (...) Czasem odzywa się w nas sumienie - o dziwo każdy jakieś ma - i budzi sie w nas potrzeba pomocy. Pomocy innym oczywiście, bo to takie pseudo podlizywanie się Bogu. Ale czy pomagamy bo chcemy faktycznie kogoś podnieść z upadku czy aby nie z pobudek egoistycznych? Czy nie łatamy tym samym jakiej dziury w nas i załatwiamy sobie spokój duszy? Dobrze byc egoistą ale tylko DOBRYM egoistą, a nie wydmuszką dobra widoczną dla innych. Ks. Jan porusza wiele tematów, nie unika prawdy, nie chowa glowy w piasek, nie zaslania się sutanną bezpieczeństwa. Nawet księdzem zostal w ramach kaprysu, bo biskupi nie chcieli go w swoim gronie. Odrzucali perłę, która na szczęście odrzucić się nie chciala. Osądzali go jako "kpinę dla kościoła". A jednak - warto wierzyć w cuda, nawet jeśli mają dużą wadę wzroku.
Usiądź w ciszy i wysłuchaj 2 godzin pogadanek księdza Jana. Wspaniałe wyciszenie siebie.